środa, 12 września 2012

gena rowlands + patti smith

Zacnie. Wyjątkowo zacnie. Przyznaję z bólem, że nigdy takie połączenie nie przyszło mi do głowy. Genialny film Cassavetesa o kobiecie, która nie potrafi udźwignąć ciężaru życia rodzinnego. Do tego uzależniająca melodia, świetnie akcentująca tour-de-force Geny Rowlands.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz